Hejj!!
Lubicie pichcić smakołyki dość niestandardowe, których nie kupicie za nic w sklepie? Jeżeli tak, to ten przepis jest właśnie dla Was. Około 15 lat temu moja Ś.P. Babcia przed świętami powiedziała, że będziemy robić orzeszki. Ale jak to ? Nie da się, a poza tym można je kupić. Myliłam się.
Wyciągnęła dość dziwną mega ciężka maszynę, która wypiekała wyglądające jak prawdziwe łupiny orzecha włoskiego ciasteczka. Łupiny napełniłyśmy pysznym kremem kakaowym i złączyłyśmy. Smak jest nieziemski.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEHOMMZJW-irwELVGyKyL40j7B-T4Uv8Jmb-hq0MpErgB96fy9u0daynd5b12lGcau_tQ1cwUE_OYtS4ufCz1Ztbm3l_phKwc2mE2OQxlnmpSHGRBzMo0jMCHNcr2tICrYMPWbN_WxsMo/s1600/IMG_0341.JPG)
11
Lubicie pichcić smakołyki dość niestandardowe, których nie kupicie za nic w sklepie? Jeżeli tak, to ten przepis jest właśnie dla Was. Około 15 lat temu moja Ś.P. Babcia przed świętami powiedziała, że będziemy robić orzeszki. Ale jak to ? Nie da się, a poza tym można je kupić. Myliłam się.
Wyciągnęła dość dziwną mega ciężka maszynę, która wypiekała wyglądające jak prawdziwe łupiny orzecha włoskiego ciasteczka. Łupiny napełniłyśmy pysznym kremem kakaowym i złączyłyśmy. Smak jest nieziemski.