Menu

Mając męża byłego piłkarza, który swą pasja zaraża małego Kubusia, nie sposób było nie odwiedzić stadionu Pge Arena w Gdańsku. Ja piłką nożną się kompletnie nie interesuje także z przewodnikiem za dużo do pogadania nie miałam. Sam stadion jednak zrobił na mnie ogromne wrażenie. Zwiedzaliśmy wszystko, począwszy od szatni, pokoi Vip, murawy, aż po muzeum stadionowe.
Sama wycieczka z przewodnikiem, który był tylko dla naszej trójki trwała godzinę. Warto odwiedzić stadion całą rodziną, ponieważ zobaczenie wszystkiego od przysłowiowej "podszewki" jest ciekawą wycieczką. :) Zresztą zobaczcie zdjęcia :)

Krótko o stadionie:
Adres: Ulica Pokoleń Lechii Gdańsk
Otwarty: 14 sierpnia 2011 r.
Dni i godziny otwarcia:
* Wtorek - Niedziela - od 10:00 do 16:00
* godziny rozpoczęcia wycieczek 10:00, 11:00, 12:00, 12:30, 14:00, 14:30, 15:30, 16:00
* Poniedziałek – zamknięte dla zwiedzających
* 24 h przed rozpoczęciem imprezy masowej na Stadionie jak i w dniu jej trwania. – zamknięte dla zwiedzających
* ze względów bezpieczeństwa limit osób przypadających na jedną wycieczkę wynosi max 35 os.
Kontakt: Tel. 58 768 84 44 lub 58 768 84 63

Ceny biletów:
Bilet normalny -15 zł
Bilety ulgowe: Dla wszystkich niepełnoletnich uczestników zwiedzania oraz dla uczniów i studentów = 10 zł
Bilet rodzinny do 4 osób = 30 zł
Bilet grupowy powyżej 15 osób: 12 zł od każdego dorosłego uczestnika zwiedzania, 8 zł od uczestników poniżej 18 roku życia, uczniów, studentów oraz emerytów i rencistów.
Dzieci do lat 4 - wstęp wolny                  

Skorzystać można również z Fun Areny, która jest centrum rekreacyjno - sportowym. Można skorzystać m.in zjazdem tyrolką nad murawą. Sami wiecie, że adrenalina to mój żywioł, jednak jak byliśmy to tyrolka była nieczynna. :(
Lista atrakcji dostępnych w ramach FUN ARENY:ESCAPEROOMS -
*    gry ucieczki

  • Gokarty Elektryczne PitStop
  • ZOLTAR Apokalipsa - Paintball Elektroniczny
  • Movement Arena
  • Zwiedzanie Stadionu
  • Kolej Tyrolska
  • Racing Cafe
  • CycloSpot Tour
  • Muzeum Lechii Gdańsk
  • T29 Sports Bar & Restaurant
  • Tor Gokartowy Zewnętrzny
  • Bungee Jumping
  • Punkt Widokowy
  • Tor Wrotkarski




  •   


      
     


      



      

      
     




    0

    Hejj!!

    Lubicie makarony? Jednym z ulubionych dań moich chłopców jest makaronowa Lasagne. Jakby tylko mogli jedliby ją codziennie, tak jak pomidorówkę :) Zapewne każdy z Was ma swój najlepszy przepis na Lasagne, jednak ja chciałabym się z Wami podzielić moim.


    0

    Jakiś czas temu w Internecie był niezły szum na temat cesarskiego cięcia. Pisane było, że "cesarka" to nie poród. Jak więc ma się czuć kobieta, która taką cesarkę musi mieć nie z chęci, a z musu. Również można było przeczytać, że taka kobieta nie jest, nie tyle co gorsza, ale nie wie co to poród, ponieważ dziecko jej "wyciągnięto". Moje zdanie jest zupełnie inne. Miałam cesarskie cięcie i się z tym nie kryję. Czuje się stu procentową mamą, która URODZIŁA DZIECKO poprzez cesarskie cięcie. Pomimo, iż dziecko mi "wyciągnięto" cesarkę uważam za poród, ponieważ w mojej sytuacji uratowała ona moje dziecko.
    Zaczynając od początku:
    2 tygodnie do terminu porodu. Godzina 21, zaczyna boleć mnie dziąsło, gorączka wzrosła do 39 stopni. Co zrobiłam? Telefon prywatny do lekarza. Pan Doktor kazał się nie martwić, wziąć Paracetamol, zimny okład i leżeć w łóżku. Na drugi dzień znów to samo, z tym że ból dziąsła jeszcze większy. Dodatkowo poczułam lekkie bóle jak przy miesiączce. Ponownie wykonałam w godzinie wieczornej telefon do lekarza. Pan Doktor kazał przyjechać do szpitala. Do rodzenia wybrałam nowy Szpital Malarkiewicz w Olsztynie. Miesiąc wcześniej byłam oglądać szpital, poznać personel i dowiedzieć się wszystkiego co może być podczas porodu. Około godziny 22 trafiłam do szpitala, gdzie czekał już na mnie personel. Okazało się, że mam już początkowe skurcze co 15 minut. Noc była straszna, pielęgniarki cały czas zmieniały mi kroplówki ze środkami przeciwbólowymi i przeciwgorączkowymi oraz zmieniały morką od potu pościel. Rano mój lekarz prowadzący zdecydował o przewiezieniu mnie do Szpitala Wojewódzkiego w Olsztynie, ponieważ z badań okazało się, że mam infekcję, a w Szpitalu Malarkiewicz nie było wtedy patologii ciąży. W Szpitalu Wojewódzkim zrobiono mi wszystkie badania. Okazało się, że gorączka, cały czas będące skurcze co 15 minut są wynikiem........Rosnącej ÓSEMKI. Również infekcja, którą wykryli lekarze była od przedzierającej się przez dziąsło ósemki. Lekarze z braku powiększającego się rozwarcia podłączyli mi wieczorem kroplówkę na wywołanie skurczy porodowych. Całą noc w zasadzie spokojnie przespałam czując dalej co 15 minut skurcze. Rano okazało się, że kroplówka nic nie dała, nie ma większego rozwarcia, braku postępu porodu, a infekcja się poszerza. Lekarze postanowili zrobić mi badanie koloru wód płodowych - bardzo bolesne, jednakże wody okazały się w normie. Ze względu iż jestem osobą szczupłą postanowili specjalnym przyrządem zmierzyć mi miednicę. Badanie wykazało, że moje ciało nie jest w stanie urodzić żadnego dziecka naturalnie. Niestety moja miednica jest zbyt mała, przez co poprzez poród naturalny mogłoby dojść do komplikacji. Brak postępu porodu oraz wielkość miednicy zadecydowało o zrobieniu cesarskiego cięcia. 2 Godziny później byłam już na bloku. Podczas cesarskiego cięcia okazało się, że wody miałam już od infekcji zielone, prze co mogła stać się tragedia. Kubuś urodził się zdrowy, a ja byłam szczęśliwa. Nie czuję się ani trochę gorsza. Nie czułabym się gorsza nawet jeżeli cesarskie cięcie byłoby z mojego chcenia. Dziewczyny każdy poród jest indywidualny, a cesarskie cięcie jest po to, aby pomóc. Traktujcie to tak jak ja, czyli jak poród. Jestem dumna z tego, że mam cudowne dziecko, a nie w jaki sposób przyszedł na świat. Życzę Wam szczęśliwych rozwiązań.
    12


                      

    O AZS, czyli Atopowym Zapaleniu Skóry sporo słyszałam od innych osób. Ja jednak osobiście jestem szczęśliwa, że nie musiałam tego doświadczać.  Owszem mam małe problemy skórne, jednak spowodowane są one przez używanie kosmetyków dwóch popularnych firm. Jestem jednak pod opieką dermatologa i jest coraz lepiej. AZS jest to to nawrotowa i zapalna choroba skóry, która jest przewlekła i ma podłoże alergiczne. Coraz częściej słyszy się o problemach skórnych głownie u dzieci. Niestety według statystyk z problemami skórnymi spotyka się już co piąte dziecko. Coraz więcej stresu, który jest już również u dzieci wpływa na zaostrzenie objawów, dlatego bardzo ważne w leczeniu jest wsparcie psychologa.
    19 listopada 2015 roku powstała kampania "Atopowi Bohaterowie" dzięki marce Emolium, która nam jest bardzo dobrze znana. O Azs możecie poczytać na stronie kampanii Atopowi Bohaterowie. Głównym celem kampanii jest podkreślenie psychosomatycznych aspektów choroby. Ogromnym celem kampanii jest również budowanie własnej wartości wśród małych atopowców. Dużo kampania mówi również o tolerancji, która niestety w pewnych momentach u niektórych osób nie występuje powodując obniżenie wartości atopowca. Najczęstsze takie reakcje są wśród dzieci, na co zwracać uwagę muszą rodzice.
    Dla rodziców atopików, oraz samych dzieci powstała przy współpracy z osobami, których dotknęło AZS niesamowita bajka. Autorką bajki jest Pani Roksana Wróbel. Bajka zawierała będzie kilka odcinków, w których zawarte będą najczęstsze problemy atopowe i związane z nimi emocje.
    Ogromną role dla Atopowców odgrywają kosmetyki Emolium. Składniki zawarte w kosmetykach Emolium łagodzą objawy takie jak świąd i pieczenie, działają kojąco. Dla najmniejszych atopowców są azylem, ponieważ mogą być stosowane od pierwszych dni życia.
    Wśród owych emolientów znajdują się: emulsje do pielęgnacji, działające jak kojący balsam, płyny i olejki do kąpieli, szampony do włosów.
    O Azs trzeba mówić, ponieważ nie chcemy, aby nasze dzieci dostrzegały objawy u innych w sposób negatywny, oraz aby dzieci chore czuły się dobrze psychicznie wśród rówieśników.

                                          
     
     

    0