Menu

Spotkanie Blogerek w Szamotułach

                                

To był iście zakręcony dzień - 3 godziny snu, wyjazd, powrót 5 godzin snu i do pracy. Weekend w biegu, ale... Warto było. Ponad 400 kilometrów w jedną stronę i świetny szofer - Roksana :)
W pięć zajechałyśmy ( w tym jedna dzielna może przyszła blogerka) o czasie na miejsce, czyli na Blogowe Mam Marzenie w Szamotułach.  Na miejscu czekały na nas dwie świetne organizatorki 
Alina i Iza. Spotkanie odbyło się w Cafe Marzenie. Miejsce, które jest inne.
Zupełnie inne. Zapach kawy roznosił się po całej kawiarni. Dekoracje jakie zobaczyłam były niekiedy "starymi rupieciami" w dobrym tego słowa znaczeniu zdobiąc najmniejsze kąty kawiarni. Fascynujące było oglądanie każdej ściany, która była inna i unikatowa. Z jednej strony duże lustro, z drugiej lampki choinkowe, a w tle wiszące butelki po winie. Czyli miejsce, które warto odwiedzić. Pan Maciej właściciel jakże przesympatyczny człowiek, które upiekł dla nas najlepsze czekoladowe babeczki z płynną czekoladą. Miałam pisać o przepis i zapomniałam......Napiszę. Pan Maciej opowiedział nam dość sporo o pochodzeniu oraz składzie kawy. Pokazał w jak prawidłowy sposób przygotować kilka rodzajów kaw. Ja w swoim życiu pracując w kawiarni zrobiłam takich kaw ponad 1000, jednak poprzez prelekcje dowiedziałam się kilku ciekawych rzeczy. Kolejnym prelegentem była Roksana przedstawiając nam kosmetyki Plus Dla Skóry. Każdy kosmetyk można było przetestować na ręku oraz zadać wszelkie pytania. Każda z nas otrzymała kosmetyki dobrane indywidualnie do domu. Kolejnym prelegentem był sympatyczny Pan Tomasz, który swoją prelekcją idealnie wpasował się w grupę. Opowiedział nam o technologiach dzięki którym możemy zwiększyć zasięg swojego bloga oraz liczbę odbiorców. Ostatnią prelegentką była Żona Pana Tomasza Ania, która z zawodu jest Radcą Prawnym. Opowiedziała nam m.in jak chronić swój wizerunek w sieci, o kopiowaniu zdjęć z naszych blogów oraz o umowach podpisywanych z firmami. 
Po prelekcjach przyszedł czas na upragniony obiad. Zupa z soczewicy (jadłam pierwszy raz) oraz pierożki podbiły nasze podniebienia.
Na koniec dziewczyny rozdały upominki oraz przeprowadziły loterię oraz licytację na rzecz fundacji Varietae. Dla podopiecznych zebrałyśmy w sumie 1503 złote!!!!!
A na koniec śliczny i pyszny tort by
Atelier Tortów Patrycja Pabich

Bardzo dziękuję Organizatorkom oraz Uczestniczkom za miło spędzony czas. Miło było Was poznać dziewczyny :)


















 Adeleo Wydawnictwo Ovo Wydawnictwo EneDueRabe Tron Wydawnictwo Zielona Sowa Millovia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz